Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 24 listopada 2024 11:28
Ważne:
  • * Telewizja Olsztyn zatrudni dziennikarza na umowę o pracę. Oferty proszę kierować na adres: [email protected] *
Reklama

Ukraińcy zwizualizowali bombardowanie Warszawy. Zobacz wstrząsające nagranie! [WIDEO]

Pociski nad głowami, rakiety uderzające w budynki, płacz dzieci, strach. W sieci krąży spreparowane nagranie, które pokazuje, jak wyglądałaby stolica naszego kraju, gdyby Polska stała się kolejnym celem agresji Władimira Putina.
Ukraińcy zwizualizowali bombardowanie Warszawy. Zobacz wstrząsające nagranie! [WIDEO]

Autor: iStock / screen YouTube Anton Gerashchenko

Podziel się
Oceń

Zaczyna się niewinne: młoda kobieta z uśmiechem na twarzy pozuje na tle Pałacu Kultury. Po chwili w budynek uderza rakieta. Nad Stadionem Narodowym unoszą się kłęby gęstego dymu, bombardowany jest również Plac Zamkowy. W tle słychać wyjące syreny i krzyk przestraszonych mieszkańców.



Wizualizację opublikował Anton Geraszenko, doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy. W ten sposób chciał zwrócić uwagę Polaków na to, że wkrótce nasz kraj może stać się kolejną ofiarą Rosjan.

„Dzisiaj Ukraina za nas przelewa krew Jeśli nie pomożemy jej bronią i Ukraina przegra, Polska może być kolejną ofiarą agresji Putina” – czytamy pod filmem zamieszczonym w serwisie YouTube. Te czarne, przerażające obrazy są wołaniem Ukrainy o pomoc i wspólną walkę ze zbrodniarzami.

– W tej chwili Ukraina jest inspiracją dla wszystkich. Ukraina pokazała światu, ile jest warta. (…) Europejczycy rozumieją, że nasi żołnierze walczą o nasze państwo, ale też o całą Europę, o pokój dla wszystkich krajów UE – mówił prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w trakcie jednego ze swoich wystąpień.

Specjalizujący się w dezinformacji Paul Barrett przyznał w rozmowie, że tego typu nagrania mogą służyć manipulacji. Z kolei Hany Farid, profesor z UC Berkeley’s School of Information, uważa, że do tego typu wizualizacji należy podchodzić z ostrożnością, bo bez problemu można usunąć z niej końcowe napisy. Wówczas mogłaby krążyć pomiędzy internautami jako prawdziwe wydarzenie i stać się np. powodem dramatycznej w skutkach paniki.


Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama