Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 25 listopada 2024 02:26
Ważne:
  • * Telewizja Olsztyn zatrudni dziennikarza na umowę o pracę. Oferty proszę kierować na adres: [email protected] *
Reklama

Kuba Wojewódzki stanie przed sądem. Przez jedno zdjęcie [ARTYKUŁ]

Nazywany „królem TVN-u” showman ma kłopoty. Dzięki działaniom społeczników będzie musiał tłumaczyć się przed sądem. A poszło o jedno zdjęcie.
Kuba Wojewódzki stanie przed sądem. Przez jedno zdjęcie [ARTYKUŁ]
Kuba Wojewódzki

Autor: YT screen

Podziel się
Oceń

„Celebryci w Polsce nie mogą być nadzwyczajną kastą. Obywatel który chwali się łamaniem przepisów, i to w tak rażący sposób, musi ponieść konsekwencje. Będziemy przekonywać sąd do niedawania Kubie taryfy ulgowej. Wkrótce więcej informacji o sprawie na naszych kanałach” – ogłasza stowarzyszenie Miasto Jest Nasze. I jednocześnie informuje, że sąd zajmie się Kubą Wojewódzkim.

To dziennikarz muzyczny, showman określany – także przez siebie samego – „królem TVN-u”. Znany jest też z zamiłowania do luksusu oraz drogich i szybkich samochodów. To właśnie przez nie ma teraz problemy.

Sprawa zaczęła się nieco ponad rok temu – w kwietniu 2021 roku. Wojewódzki umieścił w internecie zdjęcie czerwonego ferrari f12 tdf. Pokazał także deskę rozdzielczą auta. Na prędkościomierzu dało się zauważyć niepokojącą liczbę. Ze zdjęcia wynikało, że Wojewódzki jechał z prędkością 250 km/h.

Internauci od razu ustalili, że zdjęcie zostało wykonane w pobliżu warszawskiego lotniska im. Chopina. Wojewódzki zapewne jechał drogą S79. Tam obowiązuje limit prędkości do 110 km/h. I tak dziennikarz wpadł w kłopoty.

Sprawą zajęła się policja, ale nie do końca udało się ustalić, co się naprawdę wydarzyło i czy Wojewódzki złamał przepisy. To wyjaśni sąd, bo Miasto Jest Nasze, które złożyło zawiadomienie w tej sprawie, dopięło swego. Policja skierowała sprawę do sądu.

„Ujawniamy: Kuba Wojewódzki stanie przed sądem za jazdę 250 km/h! To dzięki naszemu zawiadomieniu rok temu. Pamiętacie, jak chwalił się tym na swoim Instagramie? Dostarczyliśmy to zdjęcie na policję i po roku mamy odpowiedź” – ogłosiło stowarzyszenie.

 


Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama