Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 25 listopada 2024 06:46
Ważne:
  • * Telewizja Olsztyn zatrudni dziennikarza na umowę o pracę. Oferty proszę kierować na adres: [email protected] *
Reklama

Poważny zarzut wobec Leroy Merlin: miało być polskie, jest rosyjskie [ARTYKUŁ]

Leroy Merlin rosyjskie produkty przedstawia klientom jako polskie – alarmują aktywiści. I zachęcają do bojkotu sieci.
Poważny zarzut wobec Leroy Merlin: miało być polskie, jest rosyjskie [ARTYKUŁ]

Autor: iStock

Podziel się
Oceń

Leroy Merlin jest jedną z nielicznych zachodnich sieci, które mimo wojny w Ukrainie nie wycofały się z rosyjskiego rynku. Dlatego właśnie w Polsce spotykają ją nieprzyjemności. Aktywiści skupieni w grupie Ogólnopolski Bojkot Leroy Merlin zachęcają klientów, żeby szerokim łukiem omijali te markety budowlane.

Z jakim skutkiem? W marcu Leroy Merlin miał o 7 proc. więcej klientów. Gdy sprawdzono ruch w sklepach po kilku dniach, sytuacja się nie zmieniła.

Eksperci aplikacji zakupowej PanParagon dokonali pomiaru także w kwietniu. Okazuje się, że tym razem sytuacja była już inna. Analizy wskazują, że w porównaniu z marcem „aktywność zakupowa” w Leroy Merlin spadła o około 13 procent.

To nie koniec, bo ruch może dalej maleć. Między innymi przez sprawę, którą odkrył Ogólnopolski Bojkot Leroy Merlin.

– Kilka dni temu informowaliśmy, że Leroy Merlin nadal ma w swojej sprzedaży rosyjskie produkty. Jako przykład podawaliśmy płyty pilśniowe rosyjskiej firmy Ultralam. Rzeczniczka prasowa firmy twierdziła wtedy: „Sprzedajemy jedynie produkty, które zostały z dostaw i zamówień sprzed marca 2022” – wyjaśnia aktywista Ludwik Trammer.

Dodaje, że firma po cichu wprowadziła zmianę w opisach produktów.

– Tam, gdzie do tej pory wpisany był kraj pochodzenia „Rosja”, teraz widnieje „Polska”. Kod produktu, stany magazynowe, nazwa producenta i wszystkie inne szczegóły pozostały bez zmian” – precyzuje Trammer i wskazuje płyty OSB.

Okazuje się, że taka sytuacja rzeczywiście miała miejsce. Tyle że Leroy Merlin tłumaczy ją pomyłką pracownika. Opisy mają być skorygowane.

– Naszym celem nie było wprowadzenia kogokolwiek w błąd – zaznacza Magdalena Kołodziejska, rzeczniczka prasowa.

 


Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama