Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 26 listopada 2024 02:52
Ważne:
  • * Telewizja Olsztyn zatrudni dziennikarza na umowę o pracę. Oferty proszę kierować na adres: [email protected] *
Reklama

Dziecko w oknie życia. Jaka czeka je dalsza droga? [ARTYKUŁ]

Okna życia w Polsce funkcjonują od 2006 roku. Choć rodzice mogą zostawić w nich dziecko anonimowo, nie zawsze wiąże się to z ostateczną decyzją.
Dziecko w oknie życia. Jaka czeka je dalsza droga? [ARTYKUŁ]

Autor: iStock

Podziel się
Oceń

W miniony weekend siostry zakonne ze Szczecina zaalarmowane zostały, że drzwiczki okna życia funkcjonującego w ich parafii zostały otwarte. Kiedy jedna z nich pobiegła na miejsce, zastała tam maleńką dziewczynkę. 

- Miała zapiętą pępowinę. Nie płakała. Była tylko w pampersie, owinięta w pieluchę. Kilka minut później wezwałam pogotowie. Zanim przyjechało, ochrzciłyśmy dziewczynkę i nadałyśmy jej imię Maria – wyjaśniła siostra zakonna dziennikarzom Dzień Dobry TVN.

Na miejsce została wezwana również policja oraz pomoc medyczna. Oceniono, że dziecko najprawdopodobniej jest zdrowe i ma ok. 3 dni.

Tylko w tym oknie życia znaleziono już łącznie 13 niemowląt, które dostały szansę na lepsze życie. Zanim jednak maleństwo trafi pod opiekę nowych rodziców, służby podejmują stosowne procedury wyjaśniające okoliczności zdarzenia. O szczegółach opowiedział „DD TVN” prezes zarządu Fundacji Rodzin Adopcyjnych Wojciech Pytel.

- Dziecko umieszczone w oknie życia jest przewożone albo do rodzinnej pieczy zastępczej, albo do interwencyjnego ośrodka preadopcyjnego. To zależy od województwa, bo nie we wszystkich takie ośrodki istnieją. Jednocześnie policja wszczyna postępowanie wyjaśniające. Jeżeli nie ma żadnych śladów rodziców przy dziecku, nie ma bransoletki ze szpitala, to najczęściej postępowanie jest umarzane z powodu nieodnalezienia rodziców. Z praktyki mogę powiedzieć, że taka procedura trwa od miesiąca do trzech – wyjaśnił.

Jeżeli jednak wiadomo, w którym szpitalu dziecko przyszło na świat lub istnieje możliwość ustalenia tożsamości rodziców, sprawa musi trafić do sądu, aby mogli oni – zgodnie z prawem – zrzec się praw do noworodka.

- To jest bardziej skomplikowane i dłużej trwa. W tym czasie dziecko nie może być adoptowane. Ale w przypadku nieodnalezienia matki, po postępowaniu i umorzeniu, dziecko jest wolne prawnie. Potem zgłaszane jest do lokalnego ośrodka adopcyjnego i wtedy ten ośrodek podejmuje działania znalezienia nowej rodzin – tłumaczy Wojciech Pytel.

Pytany o to, czy pozostawiając dziecko w oknie życia, rodzice mogą jeszcze odzyskać pociechę odpowiedział, że nie mają na to szans, jeśli malec trafi do adopcji, a oni nie odnajdą się w trakcie postępowania. Jeśli jednak nie trafi jeszcze pod opiekę rodziców adopcyjnych, a biologiczni zechcą zmienić swoją decyzję, można rozpocząć długi i trudny proces, który – w niektórych przypadkach – umożliwi to.


Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama