Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 27 listopada 2024 18:35
Ważne:
  • * Telewizja Olsztyn zatrudni dziennikarza na umowę o pracę. Oferty proszę kierować na adres: [email protected] *
Reklama

Chorujący Polacy na celowniku ZUS. Coraz więcej osób traci prawo do zasiłku [ARTYKUŁ]

O blisko 200 proc. zwiększyła się rok do roku liczba kontroli osób na zwolnieniach lekarskich. Prawie jedna trzecia spośród nich straciła prawa do zasiłku.
Podziel się
Oceń

Według danych ZUS w 3 pierwszych kwartałach 2022 roku kontrolerzy sprawdzili, jak 41 932 osoby wykorzystują zwolnienia lekarskie. To o 195,8 proc. więcej niż w tym okresie ubiegłego roku.

Nadużywanie zwolnień to kradzież składek

– Kontrola wykorzystania zwolnień lekarskich w czasie pandemii była trudniejsza. Obecnie ZUS zwiększa liczbę takich działań. I słusznie, bo poczucie bezkarności nieuczciwych osób rozzuchwala i prowadzi do rozpowszechniania się tego patologicznego zjawiska. Nadużywanie zwolnień jest równoznaczne z kradzieżą składek płaconych przez pozostałe osoby ubezpieczone – komentuje Jeremi Mordasewicz, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan, były członek Rady Nadzorczej ZUS-u.

Od stycznia do września tego roku najwięcej osób skontrolowano w województwach:

  • małopolskim – 5449,
  • mazowieckim – 4797,
  • dolnośląskim – 4507,
  • śląskim – 4135),
  • wielkopolskim – 4128,
  • łódzkim – 4075.

Listę zamykają województwa:

  • podlaskie – 769,
  • lubuskie – 867,
  • świętokrzyskie – 954.

Stracili prawo do zasiłku

Z danych udostępnionych przez ZUS wynika, że w pierwszych 3 kwartałach tego roku prawo do zasiłku straciło 5352, o 28,6 proc. więcej niż w analogicznym okresie 2021 roku. Jeremi Mordasewicz zestawia te wyniki z danymi dotyczącymi liczby kontroli, która wzrosła w tym samym czasie o prawie 200 proc. Według niego prawdopodobnie zawodzi typowanie osób do skontrolowania. Nie wszyscy jednak eksperci podzielają jego zdanie.

– W mojej ocenie niewielki wzrost liczby osób pozbawionych zasiłku chorobowego świadczy jedynie o tym, że zatrudnieni w większości wykorzystują zwolnienia lekarskie zgodnie z przeznaczeniem. Przeprowadzane kontrole to potwierdzają – podkreśla Natalia Stoch-Mika, radczyni prawna i doradczyni podatkowa.

Najwięcej osób pozbawionych prawa do zasiłku pochodzi z województw:

  • łódzkiego – 804,
  • śląskiego – 794,
  • mazowieckiego – 602,
  • wielkopolskiego – 598,
  • dolnośląskiego – 594,
  • małopolskiego – 544.

Na końcu zestawienia znalazły się województwa:

  • podlaskie – 45 (24),
  • lubuskie – 80 (47),
  • warmińsko-mazurskie – 92 (133).

– Nie sądzę, aby poziom uczciwości mieszkańców w poszczególnych województwach tak bardzo się różnił. Zróżnicowanie wyników jest, jak sądzę, pochodną typowania osób do kontroli i jakością samej kontroli – zaznacza Jeremi Mordasewicz.

Nie można rezygnować z kontroli

W tym samym czasie kwota zasiłków cofniętych w wyniku kontroli wyniosła ponad 8,973 mln zł. To o 39,8 proc. więcej niż w tym okresie 2021 roku.

– Tak samo jak minimalne oraz przeciętne wynagrodzenie wzrastają rok do roku, rosną też zasiłki chorobowe. To z kolei przekłada się na zwiększenie kwot w przypadku kwestionowania świadczenia. Oczywiście na większą wartość cofniętych zasiłków chorobowych może mieć również wpływ zwiększona liczba przeprowadzanych kontroli – uważa Natalia Stoch-Mika.

Największą kwotę zasiłków cofniętych w wyniku kontroli odnotowani w województwach:

  • mazowieckim – 1,493 mln zł ,
  • śląskim – 1,398 mln zł,
  • łódzkim – 1,144 mln zł,
  • małopolskim – 896 tys. zł,
  • wielkopolskim – 843 tys. zł,
  • dolnośląskim – 762 tys. zł.

Ranking zamykają województwa:

  • podlaskie – 95 tys. zł,
  • lubuskie – 130 tys. zł,
  • warmińsko-mazurskie – 170 tys. zł.

– Mimo że odzyskane kwoty są niewielkie, nie można rezygnować z kontroli, aby nie dopuścić do poszerzenia zjawiska nadużywania zwolnień lekarskich w wyniku rozpowszechnienia się poczucia bezkarności. Mam nadzieję, że jakość tych kontroli będzie systematycznie rosła, chociaż niektórzy politycy uważają, że nie należy drażnić elektoratu – podsumowuje Mordasewicz.


 


Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama