Wystawa fotografii Miłosza Dąbrowskiego to mały wycinek zapisu obrazów jakiego dokonał podróżując jachtem na Antarktydę w 2019 roku. Zdjęcia wyświetlają zjawiska form istnienia w sferze powietrza, wody, lądolodu. To szerokie pejzaże, zwierzęta, kry, chmury, światło wydobywające kolory i przestrzenie niezwyczajne dla śródlądowego obserwatora.
Prace mają charakter naukowej dokumentacji o wysokich walorach technicznych i ogładzie plastycznej. Wyczuwalne jest użycie zaawansowanego technologicznie sprzętu do fotografowania i filmowania, w tym kamer do używania pod wodą i drona fotografującego z powietrza. Można odnieść wrażenie, że celem wyprawy nie było tylko fotografowanie, ale samo przeżycie czterotygodniowej podróży, sprawdzenie się w trudnych warunkach, przebywanie z towarzyszami przygody, odseparowanie od codzienności pośpiesznych miast, lecznicza konfrontacja z samym sobą i oszałamiającą przyrodą.
Jednak ilość materiału fotograficznego przygotowanego przez Miłosza Dąbrowskiego to też świadectwo czasu spędzonego przy kamerze. Kiedy pomyślę jak często rezygnuję z fotografowania na rzecz żywego przeżywania, skoncentrowanego obserwowania i zapamiętywania; rezygnuję też z wykonywania zdjęć kiedy jest zbyt zimno by zdjąć rękawiczki… to w kontakcie z tak rzetelnym i pięknym cyklem fotografii wyobrażam sobie cały trud i wysiłek skoncentrowany na celu jakim było wykonanie zdjęć. Być może to jedyna metoda by opowiedzieć Światu jak tam jest nadzwyczajnie i że warto zaryzykować…
Ita Haręza
Napisz komentarz
Komentarze