Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 28 listopada 2024 04:56
Ważne:
  • * Telewizja Olsztyn zatrudni dziennikarza na umowę o pracę. Oferty proszę kierować na adres: [email protected] *
Reklama

Oferowali seniorom proste usługi. Oszukali ich na grube miliony [ARTYKUŁ]

Pracownicy spółek TeleOpieka24 i GasoEnergia PZE próbowali dorobić się na ludzkiej krzywdzie. Poszkodowanych jest nawet ponad 6 tys. osób.
Podziel się
Oceń

Do Sądu Okręgowego w Świdnicy trafił akt oskarżenia przeciwko 14 osobom, które w opinii prokuratury wprowadzały klientów w błąd co do warunków umów. Chodzi o dostawy gazu i energii elektrycznej oraz drobne usługi.

Oferty kierowali głównie do seniorów 

Jak poinformował rzecznik Prokuratury Krajowej Łukasz Łapczyński, zarzuty dotyczą oszustw w stosunku do mienia znacznej wartości, a w odniesieniu do 7 osób dodatkowo kierowania i udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Jej celem było popełnianie przestępstw (skarbowych), pranie brudnych pieniędzy oraz działanie na szkodę spółek.

Nieuczciwi pracownicy TeleOpieki24 proponowali drobnym przedsiębiorcom sprzedaż usług reklamowych, z kolei seniorom drobne prace remontowe lub zorganizowanie wizyty u lekarza. Oszuści z GasoEnergii PZE oferowali „atrakcyjne” oferty dostawy energii elektrycznej i gazu. Do procederu wykorzystywano sieć kurierów, telemarketerów i przedstawicieli spółek, którzy działali na terenie prawie całego kraju.

Próbowali różnych sztuczek

Oszuści korzystali z różnych metod, które miały nakłonić klientów do wykupienia pakietu. Przedstawiciele spółek dzwonili np. z pytaniem, czy mogą przesłać ofertę handlową. Gdy klient się zgodził, wkrótce przychodził do niego kurier z gotową, wypełnioną umową. Seniora nieświadomego podstępu informował, że ten musi tylko pokwitować odbiór przesyłki. W rzeczywistości podpisywał dokument. Kurierom zdarzało się także ukrywać właściwą umowę w pliku innych papierów. Zdezorientowany klient podpisywał to, co mu kazano, dokładnie nie zapoznając się z ofertą.

Klientów oszukiwano jeszcze w inny sposób. Przedstawiciel firmy podawał się za studenta i zachęcał do podpisania dokumentu, który miał być jedynie potwierdzeniem udziału w ankiecie. Senior chcący pomóc młodemu człowiekowi w zaliczeniu praktyk nieświadomie podpisywał umowę. Niekiedy zainteresowanych przekonywano, że za usługę zapłacą tylko złotówkę, gdyż resztę pokryje dofinansowanie z funduszy europejskich. Tłumaczyli też, że po miesiącu klient bez dodatkowych kosztów będzie mógł złożyć rezygnację. W praktyce wyglądało to inaczej.

Umowy na kilka lat 

Zmanipulowani klienci wiedzieni chęcią zawarcia atrakcyjnej umowy nieświadomie podpisywali zobowiązania na kilka lat, a za zamówione usługi musieli płacić nawet kilkaset złotych miesięcznie. Co prawda, umowę mogli wypowiedzieć, ale nie za darmo, lecz za – bagatela! – 18 tys. złotych.

Z ustaleń policji i prokuratury wynika, że TeleOpieka24 w ten sposób mogła skrzywdzić nawet ponad 2 tys. osób. Ich łączne zobowiązania wyniosły niemal 16 mln zł – niemal 850 osób wpłaciło na rzecz spółki ponad 620 tys.

GasoEnergia PZE oszukała ponad dwukrotnie więcej osób, jednak wartość zobowiązań zaciągniętych przez ofiary była mniejsza – wyniosła około 14,5 mln. Pokrzywdzeni wpłacili łącznie 12 mln.

Prokurator na poczet przyszłych rekompensat zabezpieczył mienie należące do oskarżonych, o łącznej wartości 1,2 mln złotych. W śledztwie zarzuty postawiono łącznie 24 osobom.

Oszustwo „na ferie”

W czasie ferii zimowych trzeba szczególnie uważać na jeszcze inny rodzaj oszustwa. Cyberprzestępcy coraz częściej kuszą klientów niskimi cenami i wyglądem strony łudząco przypominającym autentyczną witrynę hotelu. W celu przechwycenia danych do karty płatniczej wykorzystali ostatnio m.in. wizerunek hotelu w Białce Tatrzańskiej.

Klient, który trafi na fałszywą stronę, po wybraniu rodzaju noclegu zostanie poproszony o podanie imienia i nazwiska właściciela karty bankowej, daty ważności, CVC/CVV oraz PIN-u. Po przechwyceniu wrażliwych danych oszuści w chwilę wyczyszczą nasze konto.

Oszustwo „na ferie” można rozpoznać po adresie strony. W przypadku Hotelu Bania w Białce Tatrzańskiej hakerzy posługiwali się stroną internetową o adresie baniahotel.pl, podczas gdy adres prawdziwej witryny to hotelbania.pl.


Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama