Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 30 listopada 2024 00:59
Ważne:
  • * Telewizja Olsztyn zatrudni dziennikarza na umowę o pracę. Oferty proszę kierować na adres: [email protected] *
Reklama

Już można kupić lubiane przez wiele osób kurki. Ale ich ceny szokują

Pogoda długo nie sprzyjała grzybiarzom. Wreszcie popadało i... są. W lasach pojawiły się grzyby. Jest ich jednak mniej niż zwykle. Dlatego ceny poszybowały. Nawet o 25 proc.
Podziel się
Oceń

Sytuacja poprawiła się dopiero niedawno. Przez ostatnie dni silne opady deszczu obserwowano w wielu rejonach Polski, dzięki czemu gdzieniegdzie w lasach pojawiło się więcej grzybów. Szczególnie mieszkańcy wsi sąsiadujących z lasami z entuzjazmem zaczęli sezon grzybowy. 

Grzybiarze podnoszą ceny 

Zbierać już można podgrzybki i prawdziwki, choć nie zawsze są one w dobrym stanie. Nieco opóźnione, ale równie wyczekiwane, były kurki, które zazwyczaj pojawiają się na początku czerwca. Jednak mimo nieznacznej poprawy pogody , dalej widać skutki suszy – grzybów jest po prostu mniej niż zwykle. 

Niesprzyjająca pogoda i wynikający z niej niedobór grzybów wpłynęły na ich ceny. Zbieracze sprzedają swoje zbiory nawet 25 proc. drożej niż przed rokiem.

Kilkadziesiąt złotych za kilogram

Kurki pojawiły się również na półkach w sklepach, m.in. w Biedronce. Tutaj za opakowanie 200 g tych grzybów trzeba zapłacić 19,99 zł. W Lidlu było nieco taniej – tu za kilogram zapłacimy 85 zł, w Carrefourze jeszcze mniej – 80 zł.

Jeśli kurki kupimy bezpośrednio od grzybiarza, będzie dużo taniej. Wtedy za kilogram zapłacimy średnio około 30-50 zł.

Sprzedajesz grzyby bez pozwolenia? Zapłacisz karę 

Grzybobranie to dla niektórych sposób na miłe spędzenie czasu, a dla innych – szansa na zarobek. Tym bardziej dzisiaj, gdy ceny szaleją i przyda się każdy dodatkowy grosz.

Żeby Jednak sprzedawać grzyby legalnie, musimy najpierw uzyskać na to zielone światło od sanepidu. Każdy, kto zbiera grzyby w celach zarobkowych, musi przed sprzedażą pokazać je grzyboznawcy lub klasyfikatorowi w sanepidzie i uzyskać stosowny certyfikat. Jeżeli zostaniemy przyłapani na sprzedawaniu grzybów, a nie będziemy mieli certyfikatu, musimy liczyć się z karą w wysokości nawet 5 tys. zł. 


Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama