Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 30 listopada 2024 03:32
Ważne:
  • * Telewizja Olsztyn zatrudni dziennikarza na umowę o pracę. Oferty proszę kierować na adres: [email protected] *
Reklama

Polacy sprytniejsi niż Orlen. Znaleźli sposób na promocję bez końca

Wakacyjna promocja cenowa PKN Orlen. Koncern sprzedaje paliwo taniej, ale trzyma się limitu. Nie w Polsce takie numery. Kierowcy znaleźli sposób.
Podziel się
Oceń

Zasady promocji są jasne i znane, bo już rok temu paliwowy koncern obniżył ceny na stacjach na wakacje. Każdy kierowca, który kupuje paliwo w systemie Vitay (dzięki karcie lojalnościowej lub aplikacji) może nabyć każdy litr z upustem 30 groszy. Jeżeli dodatkowo jest posiadaczem Karty Dużej Rodziny to zyskuje kolejne 10 groszy.

Są jednak pewne zasady. Orlen nie sprzeda po niższej cenie paliwa w dowolnej ilości. Otóż są limity.

- Promocja paliw na stacjach Orlen rozpoczęła się o północy i potrwa do 31 sierpnia 2023 r. do godz. 23:59. Każdy uczestnik programu Vitay może uzyskać rabat na paliwa podczas czterech tankowań w okresie 30 czerwca – 31 lipca oraz czterech tankowań w okresie 1 sierpnia – 31 sierpnia 2023 r. Limit pojedynczego tankowania z rabatem to 50 litrów – podała spółka wprowadzając promocję i zastrzegła, że zniżki są na każdy rodzaj paliwa.

Zasady te oznaczają, że jeden kierowca może miesięcznie kupić 200 litrów paliwa taniej. Przez całe wakacje to maksymalnie 400 litrów.

Na pewno? Okazuje się, że nie ma zasad, których Polacy nie mogą obejść.

W internecie furorę robi teraz „przepis” na poradzenie sobie z ograniczeniami. e w sposób niezgodny z regulaminem. Metodę odkryli internauci, którzy dzielą się nią na forach internetowych, a dziennikarz serwisu zweryfikował, czy rzeczywiście to działa.

Okazuje się, że tak. Wystarczy założyć wiele kont w aplikacji mobilnej i w rezultacie mieć np. wiele kart Orlen Vitay w telefonie. System komputerowy rejestruje różne konta, choć w rzeczywistości tankuje zawsze ta sama osoba.

Ale czy to działa? Sprawdzili to dziennikarze i okazuje się, że... - Sprawdziłem to i faktycznie jest tak, jak piszą. Dla testów zarejestrowałem aplikację na dwa różne e-maile, a następnie udałem się na stację paliw, by sprawdzić, czy uda mi się skorzystać z tego samego rabatu, ale z innych kont. Udało się. Zapłaciłem za 10 litrów benzyny i zyskałem rabat w wysokości ok. 3 zł (10 x 30 gr) – raportuje Grzegorz Kubera z Businessinsider.pl.

Orlen tylko rozkłada ręce. Komunikuje, że takie postępowanie może skutkować wykluczeniem uczestnika z promocyjnej akcji.


Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama