Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 30 listopada 2024 03:46
Ważne:
  • * Telewizja Olsztyn zatrudni dziennikarza na umowę o pracę. Oferty proszę kierować na adres: [email protected] *
Reklama

Na jakim samochodzie łatwiej zdać na prawo jazdy? Lepiej pojechać tym z OSK

Okazuje się, że kandydaci na kierowców mają większe szanse na zdanie na prawo jazdy w samochodzie ze szkoły nauki jazdy. Oczywistość? To dlaczego tak mało osób stosuje ten sposób?
Podziel się
Oceń

Kiedy Wojewódzkie Ośrodki Ruchu Drogowego wymieniają samochody, to zazwyczaj konsultują się w tej sprawie z Ośrodkami Szkolenia Kierowców. Zbierają opinie potrzebne do przeprowadzenia przetargu. Wszystko po to, żeby kandydat na kierowcę uczył się na takim samym samochodzie, na jakim będzie zdawał egzamin.

Jest też przecież opcja, że starający się o uprawnienia nie musi zdawać egzaminu praktycznego na aucie WORD. Może przyjechać samochodem OSK. Tym samym, lub takim samym, na jakim pobierał nauki.

Jak zdać?

Na jakich samochodach kandydaci częściej zdają egzamin na kategorię B? Sprawdził to serwis brd24.pl. Poprosił o dane z niektórych WORD-ów i wynik badania jest jednoznaczny. O ile na wszystkich pojazdach zdawalność egzaminu praktycznego wynosi 33 – 35 procent, o tyle w przypadku samochodów od OSK to już 49 - 51 procent. W zależności od WORD-u.

- Dane dotyczące zdawalności wskazują więc, że kursanci podchodzący do egzaminu na prawo jazdy w samochodach, w których się szkolili, znacząco częściej uzyskują wynik pozytywny. Zdawalność w tym przypadku jest wyższa aż o 16 punktów procentowych – czytamy.

Komfort i pewność

Młodym kierowcom lepiej egzamin idzie w samochodach, które już znają. W takich, z którymi styczność mieli przez ostatnie tygodnie. Nie chodzi wyłącznie o kwestie techniczne, ale o komfort psychiczny. Kierowca lepiej czuje się w takim samochodzie. Z kolei, gdy przesiada się do nowego, potrzebuje nawet kilkunastu minut, aby się do niego zacząć przyzwyczajać.

Trzeba zapłacić

- To, co może niepokoić, to fakt, że kursanci bardzo rzadko w Polsce zdają na samochodach ośrodków nauki kierowców. W warszawskim WORD przez ostatni rok zdecydowało się na to nie więcej niż 4 proc. kursantów – ubolewa serwis.

Powód takiego stanu rzeczy jest prosty. Pieniądze. Za użycie samochodu OSK na egzaminie trzeba dodatkowo zapłacić szkole nauki jazdy. Cennik jest różny – od 150 zł do nawet 300 złotych. To dodatkowy wydatek, bo przecież za sam egzamin także trzeba zapłacić.

- Dlaczego WORD-y nie dzielą się częścią pieniędzy z egzaminu z OSK, gdy nie muszą spalać własnego paliwa i zużywać własnej floty? - stawia pytanie brd24.pl.


Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama