Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 13:45
Ważne:
  • * Telewizja Olsztyn zatrudni dziennikarza na umowę o pracę. Oferty proszę kierować na adres: [email protected] *
Reklama

Sklep tak zaszalał z dekoracjami świątecznymi, że wprowadził bilety

Światełka, szopki, bombki, ozdoby… Czego tu nie ma. Jeden ze sklepów przygotował tak atrakcyjny wystrój na Boże Narodzenie, że przyciąga to tłumy. Tyle że niekoniecznie klientów.
Podziel się
Oceń

Można się tu poczuć jak w bożonarodzeniowej bajce. Stoją choinki, które uginają się od świecidełek i ozdób. Można zobaczyć zimowe chatki-szopki. Do tego cały zestaw świątecznych słodyczy i figurek zwierzątek. Słowem: wygląda to jak pracownia Świętego Mikołaja na dalekiej Północy. 

Bilet odliczają od rachunku

Tak właśnie prezentuje się warszawski sklep Flora Point – Świat Roślin. I to właśnie przyciąga tłumy. Wszystkie ozdoby są na sprzedaż, ale nie każdy przychodzi tu na zakupy. Ludzie po prostu chcą wstąpić, zobaczyć, zrobić zdjęcia. 

Dlatego sklep postanowił wprowadzić bilety. 

„Zapraszamy Was do zwiedzania naszego Miasteczka Świątecznego, gdzie czekają na Was wyjątkowe, tematyczne dekoracje, cudowne świąteczne produkty oraz nowe menu w naszym bistro Paradis” – ogłasza na swoim profilu facebookowym sklep.

Bilet kosztuje 20 złotych, a pieniądze można odzyskać, robiąc zakupy. Właśnie te 20 zł jest odliczane od rachunku przy kasie. 

„Stałym klientom z karta gwarantujemy darmowe wejście” – zaznacza sklep.

Reakcje są różne. 

Jedni przyklaskują pomysłowi, inni narzekają

„Moim zdaniem trochę słabo, że wprowadziliście bilety. Na całym świecie sklepy (M&M Londyn, Świętego Mikołaja w Norwegii, Bożonarodzeniowy Londyn, już o Stanach nie wspomnę) działają bez biletów” – to jeden z internetowych komentarzy.

Jego autor dodaje, że chciał sklep pokazać gościom z Włoch. Ale teraz jest mu „wstyd” zabrać gości do sklepu z biletami.

„Pamiętajcie, że najwięcej klientów ściąga się poprzez... jedna pani drugiej pani. Dodam, że bywałam u Was przynajmniej trzy razy w roku. Wiem, że odliczany jest koszt biletów, ale jak ktoś kupi coś za 15 zł to nijak ma to sens” – pomstuje.

Są także takie głosy.

„Jestem stałą klientką, od lat i robię zakupy kilka razy w miesiącu. Ostatnio okres przed Bożym Narodzeniem to była masakra, bo i parking zajęty i tłum ludzi, którzy robią jedynie zdjęcia. Przyjeżdżam, bo u Was zawsze najpiękniejsze inspiracje, rośliny i choinki. Nie widzę problemu, bo mam kartę i nie mam też kłopotu z zapłaceniem, bo na pewno jak zawsze zrobię zakupy”.


Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama