Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 24 listopada 2024 19:01
Ważne:
  • * Telewizja Olsztyn zatrudni dziennikarza na umowę o pracę. Oferty proszę kierować na adres: [email protected] *
Reklama

Hojne nagrody na do widzenia. Nawet 80 tys. zł od odchodzącej minister

Na koniec swojej pracy minister zdrowia Katarzyna Sójka hojnie nagrodziła swoich podwładnych. Wydała na to z publicznej kasy spore pieniądze.
Podziel się
Oceń

Dziś (poniedziałek 11 grudnia) Mateusz Morawiecki nie otrzyma w Sejmie wotum zaufania. To otworzy drogę do tego, żeby parlament wybrał na nowego premiera Donalda Tuska. Tak skończy się 2-tygodniowy rząd PiS.

Wróćmy jednak do poprzedniego gabinetu, bo okazało się, że na koniec swojej pracy ministrowie PiS przyznali swoim spore nagrody.

Tak nagradza minister

Katarzyna Sójka została ministrem zdrowia w sierpniu. Zastąpiła na stanowisku Adama Niedzielskiego, który – przypomnijmy – odszedł a atmosferze skandalu. Teraz wyszło na jaw, że Sójka – odchodząc z resortu – przyznała podwładnym nagrody. I to nie byle jakie. 

„Gazeta Wyborcza” ujawniła, że do 6 osób trafiło w sumie aż 320 tysięcy złotych.

Były to nagrody roczne, których możliwość przyznania reguluje ustawa o wynagradzaniu osób kierujących niektórymi podmiotami prawnymi – tłumaczy Iwona Kania, rzeczniczka MZ. I zaznacza, że za każdym razem praca osoby nagrodzonej została dokładnie oceniona.

80 tys. złotych

Kto znalazł się na liście nagrodzonych szczęśliwców? Oto oni:  Hubert Krzysztofiak, dyrektor Centralnego Ośrodka Medycyny Sportowej w Warszawie, Henryk Skarżyński, dyrektor Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu, Stefan Wesołowski, dyrektor Instytutu Gruźlicy i Chorób Płuc; Filip Nowak, prezes NFZ; Jan Walewski, dyrektor Narodowego Instytutu Onkologii, oraz Radosław Sierpiński, prezes Agencji Badań Medycznych.

Sierpiński zainkasował 80 tys. zł. To najwyższa kwota.

Odprawa dla ministra

Dla porządku przypomnijmy jeszcze, że ministrom nowego rządu, który zaledwie powstał 2 tygodnie temu i właśnie kończy pracę, też należy się odprawa. To niemal 18 tys. zł.

– To jest ustawowa kwota, która mi się należy – podsumowała niedawno Danuta Dmowska-Andrzejuk, 2-tygodniowa minister sportu.

Sondaż

Tymczasem Polacy nie chcą, żeby tymczasowi ministrowie dostali odprawy:

  • 42,1 proc. zapytanych o zdanie chce, aby szefowie resortów oddali odprawy i wynagrodzenia;
  • 34,3 proc. respondentów chce, żeby ministrowie otrzymali pensje, ale odprawy powinni oddać np. na cele charytatywne. 

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama