Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 15:35
Ważne:
  • * Telewizja Olsztyn zatrudni dziennikarza na umowę o pracę. Oferty proszę kierować na adres: [email protected] *
Reklama

Sprawdzili drinki i piwa smakowe. Mają feler: za mało alkoholu

Okazuje się, że producenci piw smakowych i gotowych drinków, które można kupić w sklepie, mijają się z prawdą. Nie zawsze trunek jest tak mocny, jak powinien.
Podziel się
Oceń

Pięć kar na łączną kwotę 4288 złotych, cztery decyzje zakazujące wprowadzenia towaru do obrotu, sześć decyzji nakazujących zmiany oznakowania, 12 postępowań administracyjnych, dziewięć zaleceń pokontrolnych i osiem mandatów karnych. Takie sankcje spotkały producentów alkoholi, a w przypadku sprzedawców – kary pieniężne i zalecenia.

Na szczęście smakowały tak, jak powinny

To efekt kontroli Inspekcji Kontroli Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych. Wzięła pod lupę piwa smakowe i drinki, które można kupić w sklepach. Nieprawidłowości stwierdzono w ponad 21 przypadkach. Pocieszające jest to, że żadna z nich nie dotyczyła „cech organoleptycznych” – oznacza to, że trunki smakowały tak, jak powinny.

Były za to zastrzeżenia dotyczące oznakowania butelek i puszek, ale bardziej uwagę przykuwa inna kwestia.

Jakiś słaby ten drink

Zakwestionowano ponad 10 proc. badanych partii towarów. Główne zarzuty dotyczyły tego, że trunki miały zaniżoną zawartość alkoholu w stosunku do tego, co było napisane na opakowaniu. Tak samo było w przypadku zawartości ekstraktu brzeczki podstawowej (to o piwach).

Jeden z wniosków kontroli to: nieprawidłowe oznakowanie zawartości alkoholu (przykładowo: na etykiecie piwa smakowego z sokiem podano zawartość alkoholu etylowego 4,9 proc., podczas gdy rzeczywista zawartość alkoholu etylowego, jak pokazały badania laboratoryjne, wynosiła 2,6 proc. 

Z kolei na etykiecie piwa smakowego aromatyzowanego podano zawartość alkoholu etylowego 5,4 proc. Badania laboratoryjne pokazały co innego – zawartość alkoholu wynosiła 6,4 proc. 

Na liście grzechów są także:

  • użycie na etykiecie grafiki, która wprowadza w błąd konsumenta odnośnie składu (np. na etykiecie zastosowano grafikę pomarańczy, podczas gdy użyto „syropu o smaku pomarańczowym”); 
  • umieszczenie na etykietach niezgodnego z prawdą wykazu składników; 
  • brak informacji na temat surowca; 
  • podanie w wykazie składników nazwy składnika niezgodnej z jego nazwą rzeczywistą;  
  • podanie na etykiecie zaniżonej lub zawyżonej zawartości ekstraktu brzeczki podstawowej;
  • podanie nieprawidłowego okresu leżakowania;
  • brak pełnych danych producenta; 
  • podanie informacji o warunkach przechowywania w nieprawidłowym miejscu na etykiecie;
  • brak w zasięgu wzroku nazwy, ilości netto oraz rzeczywistej zawartości objętościowej alkoholu – co jest niedozwolone.

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama