Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 24 listopada 2024 09:45
Ważne:
  • * Telewizja Olsztyn zatrudni dziennikarza na umowę o pracę. Oferty proszę kierować na adres: [email protected] *
Reklama

Miliony dla partii podzielone. Tylko PiS wciąż czeka

Wiadomo, jakie pieniądze mają otrzymać największe partie. To zwrot za wydatki z kampanii wyborczej.
Podziel się
Oceń

PKW nie podjęła jeszcze decyzji co do sprawozdania finansowego komitetu wyborczego PiSi. Ma to zrobić 22 sierpnia. Wtedy będzie wiadomo, czy PiS otrzyma zwrot wydatków poniesionych w walce o głosy w wyborach do parlamentu oraz czy otrzyma finansowanie z budżetu państwa. 

Ta pierwsza pula to dotacja, druga to subwencja.

Wydali więcej niż im zwrócą

PKW już wszystko policzyła. I poinformowała Ministerstwo Finansów, ile powinna wynieść dotacja dla poszczególnych ugrupowań.

„Z wyliczeń PKW na tym etapie wynika, że koalicyjnemu komitetowi KO (w skład którego wchodzą Platforma Obywatelska, Nowoczesna, Inicjatywa Polska i Zieloni) należy wypłacić ok. 32,8 mln zł. Gros tej kwoty przypadnie Platformie Obywatelskiej – prawie 32 mln zł. Pozostałe ugrupowania tworzące ten komitet otrzymają po kilkaset tysięcy złotych” – wylicza money.pl.

To kwota mniejsza niż wyborcze wydatki, ale wynika to z przepisów i przeliczników. Sumuje się wydatki wszystkich komitetów wyborczych, dzieli się to przez liczbę wybranych posłów i senatorów, a potem mnoży się wynik przez liczbę zdobytych przez daną partię mandatów.

Podział dotacji:

KO

  • wydatki – 35,4 mln zł
  • dotacja – 32,7 mln zł

TD

  • wydatki – 28,4 mln zł
  • dotacja – 12,5 mln zł (4,1 mln zł dla PL2050 i 8,4 mln zł dla PSL)

Nowa Lewica

  • wydatki – 16,9 mln zł
  • dotacja – 5,8 mln zł

Konfederacja

  • wydatki – 11,5 mln zł
  • dotacja – 2,9 mln zł

PiS czeka na decyzje i wyliczenia PKW

Oficjalnie w dokumentach wszystko może się zgadzać, ale jest wiele pytań o to, czy kampania nie była wspierana inaczej – niezgodnie z przepisami.

PKW musi zdecydować, czy komitet nie korzystał z niedozwolonej pomocy wyborczej, np. poprzez promowanie się polityków – kandydatów na piknikach wojskowych albo festynach promujących 800 plus, czy z analiz rządowej instytucji NASK. Ta miała przeprowadzać badania na temat postrzegania PiS w sieci.

Ryszard Kalisz, były polityk SLD, a dziś członek PKW, wyliczał w TVN, że na 10 piknikach wojskowych była prowadzona działalność kampanijna. 

– Dlatego nie ma żadnych wątpliwości, że koszty tych pikników muszą być wliczone do kampanii wyborczej, a sprawozdanie komitetu wyborczego PiS tego nie przedstawiało – tłumaczył.

Ministerstwo Sprawiedliwości informuje także, że ten resort za czasów Zbigniewa Ziobry na reklamy wspierające wyborczo PiS wydał ponad 2,6 mln zł.

Jeżeli PKW uzna, że przepisy zostały złamanie i PiS nie powinien otrzymać ani dotacji, ani subwencji, to nie może odebrać wszystkich pieniędzy. Cięcia mogą sięgnąć maksymalnie 75 proc. należnych kwot.


Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama