Jeśli otrzymamy „mandat” za parking przy markecie, to zanim go zapłacimy, warto sprawdzić, czy nie jest to oszustwo. Bo złodzieje naszych pieniędzy już działają.
„Witaj zboczeńcu!”. Tak zaczyna się e-mail, który kilka dni temu pojawił się w sieci. Jego autorzy żądają pieniędzy za „milczenie” na temat kompromitujących adresata materiałów.
Oszust dzwoni do starszej osoby. Podaje się za lekarza. Mówi, że jej syn jest ciężko chory i że pilnie potrzebne są pieniądze na leczenie. Wielu seniorów daje się na to nabrać.
Centralne Biuro Zwalczania Cyberprzestępczości rozbiło grupę oszustów. Do swoich ofiar wysyłali sms-ami fałszywe wiadomości. Pieniądze straciło kilkaset osób.
Ponad 140 mln zł. Aż tyle straciły tylko ofiary oszustw na telefon. Często są to oszczędności życia sięgające setek tysięcy złotych. Kroniki policyjne pełne są tego typu przestępstw.
Nasze skrzynki mailowe puchną od próśb o wsparcie dla Palestyny lub Izraela. Niestety często stoją za tym oszuści, którzy wyciągają ze swoich ofiar albo pieniądze, albo dane.
Do reklamówki spakowała pieniądze i biżuterię. Torbę wyrzuciła przez okno. Uwierzyła policjantom, że namierzyli ją złodzieje i chcą okraść. To kolejna ofiara, która przekazała oszustom potężny majątek.